171 resultados para JAK
Resumo:
Transplantacje komórek, tkanek i narządów należą do najbardziej kontrowersyjnych procedur medycznych, gdyż dotykają także kwestii etycznych i światopoglądowych. W ostatnich latach niewątpliwie obserwujemy rozwój transplantologii dzięki postępowi w naukach medycznych oraz zmianach w świadomości społeczeństwa. Transplantologia pozostaje jedną z bardziej ryzykownych gałęzi medycyny, ponieważ postępowanie zgodnie z zasadami sztuki lekarskiej nie jest gwarancją powodzenia przeszczepu. Artykuł przybliża problematykę nieudanych transplantacji – zarówno ze względu na zaniedbania lekarza czy placówki medycznej, jak i ze względu na reakcję obronną organizmu. W drugiej części artykułu zostały opisane zasady odpowiedzialności cywilnej lekarzy i innych pracowników podmiotów leczniczych za szkody wyrządzone pacjentom oraz wskazano czym różni się odpowiedzialność sprawcy szkody od odpowiedzialności ubezpieczyciela. Kolejna część artykułu dotyczy specyfiki odpowiedzialności ubezpieczyciela za nieudane transplantacje w oparciu o rozporządzenie Ministra Finansów w sprawie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej podmiotów wykonujących działalność leczniczą.
Resumo:
Przedmiotem artykułu jest problem ochrony prawa do prywatności w polskim procesie karnym w kontekście relacjonowania przebiegu rozprawy głównej przez media. Analizie zostały poddane zarówno warunki dopuszczalności relacjonowania rozprawy, przedmiot ingerencji, jak i podmioty, których prawo do prywatności może być naruszone w toku relacjonowania rozprawy głównej przez media. Prawo do prywatności jest współcześnie chronione nie tylko przez normy prawa cywilnego, ale również przez prawo konstytucyjne, stąd obowiązek przestrzegania i poszanowania prawa do prywatności ciąży także na organach prowadzących postępowanie karne. Jak wynika z zamieszonych w artykule rozważań, możliwe jest pogodzenie pozornie sprzecznych celów procesu karnego z koniecznością poszanowania prawa do prywatności, a sfera prywatna jednostek podlega ochronie również w procesie karnym. Wśród zagrożeń dla efektywnej ochrony prawa od prywatności należy jednak wskazać brak sankcji za złamanie zakazu publikacji danych osobowych czy wizerunku, którego nie przewidują ani normy prawa karnego ani prawa prasowego.
Resumo:
Artykuł dotyczy znaczenia klauzuli „wypadku mniejszej wagi” w polskim prawie karnym. Obecna regulacja tej instytucji budzi wiele wątpliwości, które mają niebagatelne znaczenie dla praktyki prawa karnego. Część przedstawicieli doktryny traktuje ją jak dyrektywę wymiaru kary, a część jak odrębny sposób tworzenia typu uprzywilejowanego. Wybranie jednego z powyższych ujęć prowadzi do rozbieżności w procesie stosowania prawa karnego materialnego, a także w procesie wymierzania kary dla sprawcy przestępstwa. W artykule dokonano przeglądu różnych sposobów rozumienia klauzuli „wypadku mniejszej wagi” oraz implikacji wynikających z ich przyjęcia. W podsumowaniu zawarto również postulat większego dookreślenia znaczenia tej klauzuli.
Resumo:
Zgodnie z art. 203 Kodeksu karnego zabronione jest uprawianie prostytucji. Jednakże prostytucja jest to powszechnie istniejące zjawisko – fakt społeczny. Istnieje wiele czynników, dzięki którym dziewczyny decydują się na taki, a nie inny sposób zarabiania pieniędzy. Obecnie także pojawiła się nowa jego forma, a mianowicie sponsoring. Prostytucja jako zjawisko nie jest społecznie szkodliwa. Problem pojawia się, gdy nasilają się przyczyny tego stanu rzeczy, m.in. zanikanie silnych więzi społecznych, głębokiej emocjonalności czy utrata poczucia tożsamości. Seks niewątpliwie jest dziedziną życia człowieka. O sposobie zaspokojenia popędowych napięć seksualnych, a także o poziomie osiąganej przy tym satysfakcji nie decydują funkcje narządów płciowych, a cała osobowość. Seks pełni różne funkcje, a mianowicie psychologiczną, społeczną i biologiczną. Społeczeństwa były różnie nastawione do zjawiska prostytucji. Przez jednych była ona społeczne akceptowana, zaś przez drugich surowo represjonowana. Prostytucja w świetle prawa karnego oznacza nierząd prowadzony w celu osiągnięcia zysku. Także w związku z prostytucją jest karalne stręczycielstwo, kuplerstwo i sutenerstwo. Następstwa prostytucji mogą być psychologiczne i psychiatryczne. Pierwsze z nich polegają na tym, że młoda kobieta nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji jakie mogą być po zdecydowaniu się na taką formę pracy, nie ma świadomości jak obciąża swoją psychikę. Kobiety mają do czynienia z przemocą i brutalnością w tym zawodzie, są upokarzane i wyszydzane przez klientów. Drugie natomiast polegają na tym, że kobieta sama do siebie traci szacunek, a potem zaczyna nawet siebie nienawidzić. Nawet jeśli kobieta z tym zerwie, pozostaje w niej poczucie winy i trauma wstydliwej przeszłości. Istnieją natomiast międzynarodowe regulacje prawne związane ze zjawiskiem prostytucji. Jedną z nich jest Konwencja ONZ w sprawie Eliminacji Wszelkich form Dyskryminacji Kobiet i druga Konwencja ONZ w sprawie Zwalczania Handlu Ludźmi i Eksploatacji Prostytucji.
Resumo:
Artykuł ma na celu poszerzenie wiedzy czytelnika na temat preambuły. Jego wprowadzenie opiera się na etymologii słowa „preambuła”. Pozwala również zapoznać się z podstawowymi cechami i funkcjami preambuły. Kolejna część opisuje pochodzenie preambuły jako formy wstępu do aktu normatywnego. Przedstawia jej historię w odwołaniu do źródeł archaicznych oraz do pierwszych polskich aktów prawnych. W części trzeciej przedstawione są cechy wstępu na przykładzie polskich aktów normatywnych. Dokładnej analizie poddawane są poszczególne elementy preambuły. Część ta porusza również problematykę celu zamieszczania areng. Dalej opisywane są preambuły pojawiające się w zagranicznych aktach prawnych takich jak: Deklaracja Niepodległości Stanów Zjednoczonych Ameryki, Konstytucja USA, Deklaracja Praw Człowieka i Obywatela oraz Ustawa zasadnicza Republiki Federalnej Niemiec. Piąta część traktuje o sporze prawników, dotyczącym charakteru preambuły – jako części normatywnej lub deklaratoryjnej aktu normatywnego. Przytoczono argumenty obu stron oraz powołano się na opinie ekspertów, a także orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego. W zakończeniu artykułu podkreślona została istotna rola preambuły w aktach normatywnych. Wyjaśnione jest także dlaczego zrezygnowanie z tej formy wstępu jest niepożądane i jakie byłyby tego ewentualnie konsekwencje.
Resumo:
Od wielu lat niepłodność pozostaje przedmiotem dyskusji medycznych, jak i prawnych. Choroba ta jest problemem o szerokim zasięgu społecznym, dotyka bowiem coraz większej liczby osób starających się o potomstwo. Uznanie niepłodności za chorobę a procedurę zapłodnienia pozaustrojowego za jedną z metod jej leczenia ma swoje doniosłe konsekwencje prawne. Z jednej strony mamy do czynienia z konstytucyjną ochroną prawa do ochrony zdrowia niepłodnej pary, ale z drugiej strony jawi się kolejna konstytucyjna wartość wymagająca ochrony – życie mającego się urodzić dziecka. Ustawodawca dostrzegł potrzebę uregulowania metod leczenia niepłodności, czego konsekwencją jest ustawa z dnia 25 czerwca 2015 r. o leczeniu niepłodności. Tematem artykułu jest ocena, na ile i czy w ogóle ustawodawca w przedmiotowej ustawie zapewnia ochronę prawną zdolności do życia zarodka.
Resumo:
Przemiany zachodzące w otoczeniu organizacji powodują, że bardziej wymagający konsumenci oczekują wyższego poziomu obsługi zarówno przez podmioty prywatne jak i publiczne. Wywiera to wpływ także na organy administracji publicznej, które muszą podążać zmianami w zachowaniu interesantów. Szansą na szybkie dostosowanie się jest wykorzystywanie koncepcji, którymi dotychczas posługiwały się w głównej mierze przedsiębiorstwa. Wymienić tu można choćby marketing wewnętrzny, nakierowany na osoby zatrudnione w organizacji i opierający się na założeniu, że zadowoleni pracownicy kreują także zadowolenie odbiorców. Kolejny przykład to marketing relacyjny, który nastawiony jest na kreowanie długoterminowych relacji z interesariuszami. Wśród narzędzi marketingowych sugeruje się wykorzystywanie charakterystycznego dla usług modelu 7P, obejmującego produkt, cenę, dystrybucję, promocję, ludzi, procesy i świadectwo materialne. Szczególnym wyzwaniem, dla organów administracji publicznej może okazać się rozwój Internetu. Staje się on nie tylko źródłem informacji, lecz ważnym elementem życia społecznego. W przestrzeni wirtualnej zauważyć można pojawianie się szczególnego rodzaju konsumentów - prosumentów, czyli osób pragnących nie tylko kupować produkty zaspokajające ich potrzeby, lecz także aktywnie zaangażować się w kształtowanie oferty, jaka jest do nich kierowana. Prosumenci chętnie prezentują swe opinie, oceniają produkty, wymieniają się poglądami i przedstawiają sugestie dotyczące sposobów rozwiązania problemów. Ich postępowanie może przynosić organom administracji wiele korzyści - ułatwiać dialog społeczny i kształtować pozytywny wizerunek organizacji. Niestety, taka swobodna wymiana informacji niesie ze sobą również pewne zagrożenia (jak na przykład możliwość sugerowania sposobów omijania prawa), którym organy administracji publicznej powinny sprostać.
Resumo:
W artykule przedstawiono istniejące w polskiej procedurze karnej formy konsensualizmu procesowego. Opisane zostały przesłanki wystąpienia z wnioskami o skazanie bez rozprawy (art. 335 § 1 i 2 Kodeksu postępowania karnego), warunki dobrowolnego poddania się odpowiedzialności karnej oraz instytucji przewidzianej w art. 338a Kodeksu postępowania karnego. Przedstawiona została również ewolucja uprawnień osoby pokrzywdzonej przestępstwem w kontekście rozwiązań konsensualnych oraz realizacja celów postępowania karnego w odniesieniu do wspomnianych trybów. Uwzględniając zmiany wprowadzone przez ostatnie nowelizacje podkreślono rolę porozumień, wskazując ich liczne zalety, zastosowanie w praktyce oraz konsekwencje, jakie wywołują w kolejnych etapach procesu. Zwrócono także uwagę na postępowanie mediacyjne, jak również na przejawy porozumień procesowych w innych aktach prawnych, do których należy zaliczyć między innymi umorzenie restytucyjne.
Resumo:
Instytucja mężów zaufania, często określana mianem „niemych obserwatorów wyborów”, traktowana jest z dużym dystansem i budzi wśród przedstawicieli doktryny prawa konstytucyjnego, jak również świata polityki, wiele wątpliwości. Zadaniem mężów zaufania jest reprezentowanie podczas wyborów interesu kandydata, bądź listy kandydatów, przed komisją wyborczą i czuwanie nad prawidłowym przebiegiem czynności wyborczych, w tym przede wszystkim zliczaniem głosów i ustalaniem wyników wyborów. Ma zatem istotne znaczenie dla zapewnienia rzetelności i uczciwości procedur wyborczych, jak również poszanowania podstawowych zasad prawa wyborczego, w szczególności zasady powszechności i wolności wyborów oraz tajności głosowania. Niestety w Kodeksie wyborczym uregulowana jest stosunkowo fragmentarycznie, zaś jej dookreślenie znajduje się w wytycznych Państwowej Komisji Wyborczej. Przed wyborami pojawiają się również różne (opracowywane najczęściej przez partie polityczne) instrukcje, określane także mianem vademecum, czy poradniki dla mężów zaufania, których treść może budzić wątpliwości. Wywołuje to potrzebę debaty przedstawicieli doktryny i polityków nad funkcjami i konstrukcją prawną instytucji mężów zaufania w polskim prawie wyborczym, jak i stosownymi jego zmianami.
Resumo:
Wydział Filologii Polskiej i Klasycznej
Resumo:
Raport zawiera dane naukometryczne na temat 818 polskich czasopism naukowych z obszaru nauk humanistycznych i społecznych poddanych ewaluacji i umieszczonych na trzech Wykazach czasopism punktowanych opublikowanych w latach: 2012, 2013 i 2015. Analizowaliśmy zmiany punktacji poszczególnych czasopism jak również rozkład punktów dla czasopism przyporządkowanych do danej dyscypliny naukowej z obszaru nauk humanistycznych i społecznych. Uwzględniliśmy wyłącznie czasopisma znajdujące się we wszystkich trzech wykazach w części B. Nie uwzględniliśmy natomiast czasopism, które w trakcie tych lat były indeksowane na różnych częściach Wykazu czasopism punktowanych, np. w wykazie z 2013 r. znajdowały się w części C, a w 2015 r. zostały przeniesione do części B. Redakcje w ankiecie ewaluacyjnej wskazywały jedną lub dwie dyscypliny podstawowe, w ramach których funkcjonuje czasopismo. Dyscypliny były wskazywane zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego z dnia 8 sierpnia 2011 r. w sprawie obszarów wiedzy, dziedzin nauki i sztuki oraz dyscyplin naukowych i artystycznych (Dz.U. 2011 nr 179 poz. 1065). Dane: stan na 31 grudnia 2015 r.
Resumo:
Książka zawiera krytyczne wydanie 23 znanych średniowiecznych polskojęzycznych przekazów Modlitwy Pańskiej oraz ich charakterystykę źródłoznawczą i językową. Jest to pierwsza całościowa edycja staropolskich odpisów Ojcze nasz, także tych dotąd niepublikowanych. Do zachowanych 17 rękopisów (pozostałe znane są jedynie z dawnych edycji) dołączono kolorową fotokopię zabytku, przygotowano nową transliterację i transkrypcję tekstów. Część analityczna pozwoliła wyodrębnić miejsca niezmienne oraz tłumaczone na wiele sposobów, a także zidentyfikować typy różnic, określić kierunki zmian elementów zmiennych oraz zidentyfikować symptomy standaryzacji tego tekstu. Ponadto przeprowadzone analizy umożliwiły postawienie pytania o podstawę tłumaczenia oraz o sposób przekładu modlitwy. Zaobserwowano początkową niezależność gramatyczną od tekstu łacińskiego i stopniowe naśladowanie konstrukcji łacińskich (zwłaszcza w zakresie szyku) oraz niezależność staropolskich tłumaczeń od najstarszych czeskich redakcji Pater noster. Wskazane w analizach obszary tekstu zarówno niezmienne, jak i te, które najczęściej podlegały zmianom lub też mają poświadczonych najwięcej wariantów tłumaczeniowych, nie tylko sprawiały anonimowym średniowiecznym skrybom piszącym po polsku najwięcej problemów, ale były obrazem ich świadomej pracy, przejawem prowadzonych z rozmysłem poszukiwań najlepszych polskich odpowiedników dla oddania łacińskiego tekstu. Uzupełnieniem analiz językowych jest omówienie wczesnopiętnastowiecznego łacińskiego komentarza dotyczącego tłumaczenia modlitw na język polski autorstwa Jakuba z Piotrkowa. Wyodrębnione na podstawie porównania zachowanych tekstów typy różnic znajdują odzwierciedlenie w zagadnieniach poruszanych przez średniowiecznego skrybę, co umacnia wnioski płynące z pracy.
Resumo:
Wydział Nauk Społecznych: Instytut Socjologii
Resumo:
Celem pracy "Liczebnik w grupie nominalnej średniowiecznej polszczyzny. Semantyka i składnia" jest opis właściwości semantyczno-składniowych wyrażeń liczbowych w średniowiecznej polszczyźnie. Jest on ograniczony do charakterystyki wykładników kwantyfikacji numerycznej wchodzących w skład grupy nominalnej, a więc tych, które związane są z rzeczownikiem jako członem konstytutywnym. Przyjęta metoda opisu (oparta na założeniach składni semantycznej) pozwala przyjrzeć się nie tylko formalno-składniowym relacjom w obrębie grupy imiennej, ale także ich łączliwości z określonymi klasami leksemów oraz dystrybucji kontekstowej. Dotyczy to zwłaszcza wyrażeń liczebnikowych o odmianie przymiotnikowej (liczebniki porządkowe, wielorakie, mnożne, zespołowe), które dotychczas omawiane były przede wszystkim ze względu na ich morfologię. Zachowując tradycyjną klasyfikację leksemów liczebnikowych, charakteryzuję po kolei liczebniki główne, zbiorowe, mnożne i wielorakie, porządkowe, zespołowe oraz ułamkowe. W swojej pracy wykazałam, że w średniowiecznej polszczyźnie proces kształtowania się kategorii liczebnika jako odrębnej części mowy dopiero się rozpoczyna. W tym okresie obserwować możemy ścieranie się dwóch tendencji, poświadczonych zarówno przez liczebniki główne, jak i zbiorowe. Pierwsza z nich – starsza – to tendencja do wyodrębniania poszczególnych znaczeń i funkcji za pomocą środków leksykalnych. Drugą – nowszą – jest dążenie do formalnego wyznaczania w języku klas wyrazów o określonym znaczeniu i funkcji, co prowadzi do powstania nowego paradygmatu odmiany. Ujednolicanie składni (i fleksji) jako przejaw tendencji do gramatykalizacji jest typowe dla tych leksemów liczebnikowych, które w najstarszym okresie wykazują największe zróżnicowanie semantyczne i morfologiczne. Stąd też możemy w średniowiecznej polszczyźnie obserwować wariantywność struktur składniowych. Najważniejszym zagadnieniem omawianym w pracy są zmiany semantyczne w obrębie leksemów liczebnikowych, których konsekwencją są zmiany morfologiczno-składniowe. Są to między innymi: redukcja w strukturze semantycznej liczebników głównych i zbiorowych komponentów odnoszących się do właściwości innych niż liczbowe, ograniczenia w zakresie użycia liczby podwójnej i kształtowanie się nowej opozycji jednostkowość – mnogość, przechodzenie od składni opartej na znaczeniu (ad sensum) do składni uzależnionej od cech morfologicznych członów konstrukcji. Wariantywność konstrukcji składniowych z liczebnikami występujących w średniowiecznej polszczyźnie wynika nie tylko z zachodzących zmian wewnątrzjęzykowych, ale jest spowodowana również wpływem czynników zewnętrznych, takich jak oddziaływanie wzorca łacińskiego, czeskiego, czy niemieckiego oraz zmianami w sposobie strukturyzacji teksu po przejściu od języka mówionego do jego piśmiennej reprezentacji. Pismo umożliwiło notację liczb za pomocą cyfr, początkowo były to cyfry rzymskie. Tego typu zapis w odniesieniu do liczb o wartości wyższej niż 10 odpowiadał strukturalnie budowie polskiego liczebnika. Kłopoty sprawiało jednak połączenie cyfry z rzeczownikiem w odpowiedniej formie gramatycznej ze względu na silne oddziaływanie składni łacińskiej, w której liczebnik był formalnie członem podrzędnym. Istotna rola zapisu cyfrowego w tekstach łacińskich i polskich polega na ujednoliceniu w piśmie symboli reprezentujących liczebniki, które należały do różnych typów morfologicznych. Zapis cyfrowy wspomagał zatem proces ujednolicania morfologiczno-składniowego liczebników głównych. Wpływ ten widoczny jest również w sposobie tekstowej realizacji grup liczebnikowych. W staropolszczyźnie każdy element ciągu traktowany był jako składnik samodzielny. Przejawiało się to w swobodnym szyku, niezależnym od przyjętego w notacji cyfrowej, a także łączono zapis cyfrowy ze słownym. Wpływ zapisu cyfrowego spowodował, że szyk elementów grupy liczebnikowej stabilizuje się i podporządkowuje systemowi arytmetycznemu. Wielokrotnie wskazuję w swojej pracy na rolę łaciny w kształtowaniu składni liczebników, co wiązało się z nieodmiennością w języku łacińskim liczebników od pięć wzwyż i nadrzędną rolą rzeczownika w grupie nominalnej. Brak liczby podwójnej w łacinie sprzyjał redukcji tej kategorii także w systemie języka polskiego. Łacina oddziaływała też na polszczyznę w płaszczyźnie semantycznej. Wpływem tym można tłumaczyć m.in. występowanie w średniowieczu superlatywnej formy liczebnika pierwszy w funkcji elatywnej, pojawienie się przy liczebniku drugi znaczenia ‘zajmujący drugie miejsce po kimś lub po czymś, gorszy, pośledni’ oraz przesunięcia semantyczne w strukturze znaczeniowej liczebników zespołowych, których konsekwencją są przekształcenia składniowe. Analiza materiału pochodzącego z "Biblii królowej Zofii" wykazała, że bardzo ważną rolę w interpretacji zjawisk językowych w średniowiecznej polszczyźnie pełni podstawa tłumaczeniowa. Porównanie staroczeskich przekładów Biblii z polskim tekstem pozwala wyodrębnić formy, które pojawiają się w Biblii szaroszpatackiej pod wpływem czeskim. Dotyczy to związku zgody w grupie nominalnej z liczebnikami od pięć wzwyż w miejscowniku, orzeczenia w liczbie pojedynczej rodzaju nijakiego, konstrukcji szeregowych ze spójnikiem a i przyimkiem ku w grupach liczebnikowych, a także kalk leksykalnych typu "dwoity". Okazało się także, że wyrażenia liczbowe różniły się nie tylko pod względem semantycznym i gramatycznym, ale także „przynależnością” do określonych odmian funkcjonalnych staropolszczyzny. Liczebniki zespołowe występowały jedynie w tekstach urzędowych. Dopiero w wieku XVI odnotować je można w zabytkach innego typu. Schematy enumeracyjne oparte na liczebnikach wielorakich były charakterystyczne dla tekstów należących do religijnej odmiany języka, w których stosowanie reguł ars dictandi miało walor stylistyczny. O podobnym nacechowaniu można mówić w odniesieniu do liczebników porządkowych, ale tylko w wypadku rozbudowanych wyliczeń, które spotykamy w tekstach należących do bardziej ogólnej odmiany normatywno-dydaktycznej języka. Ograniczenia stylistyczne dotyczą również liczebnika "jedyny". Wieloaspektowość ujęcia (z perspektywy systemu i tekstu) pozwoliła na uchwycenie tych cech wyrażeń liczbowych, które są jeszcze dziedzictwem doby przedpiśmiennej oraz na uchwycenie tendencji nowszych, prowadzących w konsekwencji do powstania odrębnej kategorii gramatycznej liczebnika.
Resumo:
Wydział Studiów Edukacyjnych: Zakład Pedeutologii